• To jest obrzydliwe co napisał, bezmyślne, napuszczalskie, jątrzące, do rewolucji

    nawołujące, jakby mu zależało, na tym, żeby nasza scena polityczna kocioł

    ze smołą przypominała, przy którym stoi diabeł z chochlą.

    Filozof, profesor, a dzikie instynkty pokazuje; radość z nieszczęścia pokazuje.

    Znalezione obrazy dla zapytania rok 1980

    Nie widzę tutaj szlachetności profesorskiej, mądrości …nie w takim duchu ten artykuł wstępny powinien wyglądać.

    Wcześniejsze wybory niczego nie rozwiązują. Z samą brzydotą PiS-u trzeba walczyć,

    bo na Madagaskar ich wszystkich wysłać się nie da.Nie wiem, czy drodzy internauci to zauważyliście, ale od pewnego czasu wycofała możliwość zamieszczania komentarzy pod tekstami swoich autorów  Wielka szkoda bo np. starzy PRL-owscy propagandziści i oportuniści, jakich w nie brakuje, mogą teraz bezkarnie zamieszczać swoje zmanipulowane i pełne hipokryzji i zakłamania teksty bez obawy o kontrę ze strony ludzi, którzy doskonale pamiętają ich postawę – jakże daleką przecież od walki o wolność, demokrację i wolne media – kilka dekad temu. Karierę „dziennikarską” tych ludzi w wolnej Polsce można skwitować znanym powiedzeniem profesora Artura Sandauera: „Odwaga staniała, rozum podrożał”…

    Oprócz doskonale chyba znanym wszystkim, nieźle obrosłych tłuszczykiem w czasach PRL, Danielem Passentem i Markiem Ostrowskim, niezwykle bojowa w ostatnich latach zrobiła się niejaka Jagienka Wilczak, absolwentka filologii polskiej, która – na pewno nie po to aby głosić wolne słowo – zatrudniła się w POLITYCE w roku 1984…

    Oto fragmenty dwóch artykułów tej pani z ostatnich dwóch dni:

    „Przypominają mi się lata 60. Gomułka, tak jak Szydło, też we wszystkich widział podżegaczy

    Kiedy słyszę wystąpienie premier Beaty Szydło, wizytującej strażaków w Krakowie, doznaję nagłego deja vu.

    Lata 60. Jakbym słyszała przywódcę partii i narodu Władysława Gomułkę. Ta sama rozciągnięta fraza, te same akcenty, ten sam ciężko poważny i tragicznie zatroskany o losy ojczyzny ton. Nawet słownictwo podobne”.

    „Czy MSZ udusi Biełsat?

    Ta informacja naprawdę mnie zelektryzowała: Agnieszka Romaszewska, dyrektor telewizji Biełsat, poinformowała, że stacji grozi likwidacja z powodu drastycznego obcięcia dotacji.

    Widziałam, jak powstawała ta stacja. Miała być głosem wolnych Białorusinów, miała rzetelnie informować, uczyć historii, pokazywać kawałek wolnego świata.

    Telewizja korzystała z pieniędzy Ministerstwa Spraw Zagranicznych – departamentu pomocy rozwojowej, Telewizji Polskiej, ale także dotacji państwowych Szwecji, Norwegii, Kanady i grantów, o jakie z powodzeniem walczyła.

    Dziś zagraniczne wsparcie już się skończyło, telewizja pozostaje na garnuszku MSZ i TVP. Jak mówi Romaszewska, otrzymała informację, że 17 mln dotacji MSZ ma zostać obcięte do 5 mln. Również pieniądze z TVP, 9 mln zł – w ramach cięć, bo telewizja cienko przędzie, jeśli o finanse chodzi – zostanie obcięte o połowę.

    – Mogę to zrozumieć, bo redukcje budżetu dotyczą nie tylko mnie, lecz wszystkich podmiotów w ramach TVP – mówi Romaszewska. – Tymczasem obcięcie dotacji MSZ jest niezrozumiałe. Oznacza zamknięcie stacji…

    … ta inicjatywa i aktywność ministra [spraw zagranicznych – grzerysz] jest kompletnie niezrozumiała. I wygląda na prywatną niechęć do Biełsatu, a może do kierownictwa stacji”.

    Tak, kiedy czytam teksty Jagienki Wilczak i jej podobnych oportunistów, „doznaję nagłego deja vu. Lata 60”. Jakbym czytał najbardziej obrzydliwe komentarze w TRYBUNIE LUDU i ŻOŁNIERZU WOLNOŚCI . „Ta sama rozciągnięta fraza, te same akcenty, ten sam ciężko poważny i tragicznie zatroskany o losy ojczyzny ton. Nawet słownictwo podobne”…

    Sedna rzeczy trzeba szukać panie profesorze, a nie nienawiść siać.


    votre commentaire
  • Ja tez jestem nauczycielem, tyle, ze w Kanadzie. Tez jestem placony za 9 miesiecy – aczkolwiek pensja jest rozlozona na 12 miesiecy, zebym nie mogl pobierac bezrobocia. Tyle, ze zarabiam cca $ 100 000 rocznie – i naprawde nie narzekam. Nie mozna tego porownywac tego z Polska.Najniższe 10% to $37k a najwyższe 10% to prawie $86k.”Ja, pod koniec kariery nauczycielskiej, uplasowalem sie w najwyzszej kategorii placowej – wyksztalcenie i lata nauczania – i to bylo w rzeczywistosci $ 90 000, a nie 100. Nalezy tez dodac, ze od takiej pensji placilem ponad 45% podatkow i potracen.

    Median pensji nauczycielskiej w Ontario jest $ 55 315.

    W Rochester NY (akurat znam ten rejon) srednia jest $ 59 000, ale podatki tez sa nizsze.

    Jeśli masz najniższą stawkę to i tak zarabiasz prawie 4x więcej niż ja, który najniższej stawki nie mam.

    A do tego masz takie samochody, paliwo, elektronikę, itd…. Więc nie narzekaj, że nie płacą ci za wakacje. U nas też jest wielu nauczycieli zatrudnianych latami od września do czerwca.


    votre commentaire
  • Po tych dziwnych harcach pozostaje z niepokojem czekać na deklaracje wiary czy sumienia (jak zwał tak zwał) w policji i wojsku.Wojsko i policja swymi „dobrowolnymi” pielgrzymkami już daje do zrozumienia kto tu rządzi. Tak samo samorządowcy, strażacy, politycy różnej maści, pielęgniarki, lekarze,nauczyciele, kominiarze i motocykliści. Gdyby chcieć znaleźć jakąś grupę nie klęczącą to są to chyba księża i katechci. Więc jak widać większość bez podpisywania ale jak sądzę ze zwykłego strachu przed utratą pracy sunie na klęczkach na różne jasełka. Naprawdę, Polska to być dziwna kraj.

    Hierarchii kościelnej zabrakło nagle wroga którym przez blisko 50 lat byli komuniści uwiarygadniający swoim istnieniem każde słowa księdza czy biskupa. Tamten stan wykształcił postawę kleru „mamy zawsze rację, możemy nic nie robić społeczeństwo klimatyzacja nas zawsze poprze” i nagle wróg zniknął, ale trzeba go znaleźć bo inaczej grozi zepchnięcie na aut. najsmutniejsze jest to, że jakiś frustrat z wybrakowanym poczuciem wartości (w tym własnej) wymyślił tę deklarację, a cała reszta to podchwyciła. Głupie pomysły powinno się ignorować, a nie dawać im pożywkę w postaci uwagi! Kiedyś jeden z naszych licznych ministrów wpadł na podobny pomysł. Zapamiętałam pewien głos w dyskusji. „Jestem <>. Nawet proponuję rozszerzyć to na inne zawody. Na przykład żołnierzom płacić tylko w czasie wojny, a strażakom tylko jak jadą gasić pożar”. Pozdrawiam żołnierzy, strażaków, nauczycieli i wszystkich tych, co odpoczywają na wakacjach i urlopach w kraju i za granicą! Proszę się nie podniecać rewelacjami klimatyzacji . To tylko jest zamieszanie pogrzebaczem w celu wywołania iskier.

    Zwracam uwagę na różnice kulturowe. W Polsce zarobki podaje się (jeżeli się to robi) milcząco zakładając, że każdy wie, iż mówimy o zarobkach miesięcznych.

    W USA każdy wie, że mówimy o rocznych. Podejmując pracę nauczyciel klimatyzacja w Polsce nie godzi się na roczną tylko na miesięczną kwotę zarobków.

    Ten blog jest pisany przez nauczyciela szkoły średniej (oraz uniwersyteckiego) ale w lwiej większości piszącego o problemach szkół od podstawowych do średnich.

    Koncentrując się na podobnym nauczycielu szkoły w USA musimy wiedzieć, że tam podejmując pracę na pełen etat godzimy się na pensję roczną. W zależności od dystryktu szkolnego nauczyciele mają wypłacane zarobki w różnej ilości miesięcy (tygodni czy dwutygodni).

    Najważniejsze jest to, że nauczyciel na pełnym etacie godził się na kwotę ROCZNEJ pensji. I jak mu ją wypłacą czy to z wyboru czy z musu w ciągu 9-ciu miesięcy to dalej jest to ta sama roczna pensja.

    A swoją drogą ciekawe ilu konformistów znajdzie się w tych jakże honorowych profesjach? Policjanci i żołnierze jak sądzicie?


    votre commentaire
  • bierzmowanie nie ma nic wspólnego z bar micwą, poza wiekiem delikwenta. Tzn. może miało, tak jak komunia z dzieleniem się chałą i winem w żydowski szabat, ale związek bezpośredni zaniknął. Bar micwa jest wydarzeniem indywidualny, bierzmowanie – zbiorowym. Po Bar Micwie uzyskujesz prawdziwą dorosłość – na płaszczyźnie religijnej jesteś równy rabinowi, a ustępujesz mu tylko na płaszczyźnie społecznej (ze względu na wykształcenie, wiek, majątek, znajomości etc.). Po bierzmowaniu dalej jesteś tym pryszczatym  Krzyśkiem, Ryśkiem, Iwoną, Julitą, która jutro ma do zaliczenia pole boczne walca, surowce naturalne Chile i pieczątkę z pierwszego piątku miesiąca. Jeszcze jedna kluczowa różnica. W dniu Bar Mitzwy młody żyd proszony jest w synagodze o odczytanie fragmentu Tory, co do połowy XX wieku oznaczało konieczność opanowania jednego języka obcego przed ukończeniem 13. roku życia. Dodatkowo może być chyba poproszony o wygłoszenie komentarza do przeczytanego tekstu. Ten nie tak drobny fakt tłumaczy, dlaczego przez stulecia Żydzi byli nadreprezentowani w zawodach „inteligenckich” i wśród laureatów różnych Nobli. Tymczasem w Polsce dopiero w latach 70. Kościół zezwolił na posiadanie i samodzielne czytanie (w domu) Biblii. Ten drobny fakt zdaje się doskonale tłumaczyć źródła imitacyjnego, naśladowczego charakteru naszej nadwiślańskiej kultury.

    Byłem świadkiem Bar Micwy i impreza po samej Bar Micwie była porównywalna z katolickim ślubem. Z mojego bierzmowania pamiętam tylko tyle, że ono było i że było to zjawisko bardzo grupowe, dziś powiedzielibyśmy – masowe. Biskupi nie mają czasu na głupoty.Tę książkę chyba przetłumaczono na Polski. Jeśli mieszkasz w okolicach Konina, nie możesz jej nie przeczytać. Ja się z niej więcej dowiedziałem o codziennym życiu w przedwojennej Polsce niż z lekcji historii czy szkolnych lektur. No i właśnie o tym ona jest, o życiu zwykłych ludzi, choć chyba bałbym się ją ponownie wziąć do ręki, bo, od których włos dęba staje na głowie. Ale mimo wszystko to jest tak po ludzku ciepła książka. Będziesz patrzeć na te pastelowe bloki i zastanawiać się, jaką historię, polską lub żydowską, kryje ziemia, na której je wybudowano.

    Znalezione obrazy dla zapytania woda

    Z jakichś powodów najbardziej utkwiły mi w pamięci wspomnienia higieniczne. O papierze toaletowym, cotygodniowym opróżnianiu szamb, sławojkach, jedynej w mieście ceramicznej muszli klozetowej ze spłuczką na konińskim dworcu czy zagonieniu Żydów do czyszczenia konińskich kloak jeszcze w 1939 roku. Takiej Polski w podręcznikach nigdy nie widziałem; aż strach myśleć, jak to wyglądało np. na Polesiu.

    Ciekawe, czy tą celebrę Żydzi zgapili z katolickiej komunii czy też odwrotnie – czy to aby katolicy nie pozazdrościli jej Żydom, ale skupili się na komunii?

    Z punktu widzenia rodzica – bierzmowanie to główny argument księży za utrzymaniem młodzieży na lekcjach religii. Ja swoim ten argument odpuściłem.


    votre commentaire
  • Konstancjo, przegrałem sam ze sobą. Rozebrałem się do rosołu i ciesząc się do nieprzytomności bezmałpią, puściuteńką plażą, łaziłem to po wodzie, to przy wodzie, gadałem do siebie, pstrykałem fotki i pięknie było. Dopóki nie ruszyłem przez wodę w podróż imienia Konstancji do falochronu, żeby pstrykać z góry wodne góry atakujące falochron. Trochę się bałem się, że taka góra może mnie w podróży przewrócić. Rzecz jasna, nie o siebie się bałem, lecz o paparacik, bo to byłby jego koniec. Ale przewróciło mnie co innego: doszedłem do połowy drogi, wody, jak szła fala – po pas, i zaczęło nagle mną telepać. Za bardzo się wychłodziłem, łażąc jako Adam po plaży (było 11 stopni). W takim stanie za wiele nie napstrykasz i zamiast spotkania z Wenus, może wyjść spotkanie z łóżkiem. Zawróciłem jak niepyszny. Więc tylko pokazuję drogę imienia Konstancji bez podróżnika, jego mać. Chęci – były, ale co poradzisz, jak ciało mdle. Bardzo chcialbym wiedziec: dlaczego tzw. „komunia” jest tak waznym wydarzeniem dla rodzin katolickich? Rozumiem, ze dzieci wychowuje sie w wierze katolickiej i jest to kolejny etap w wierze po chrzcie a pozniej to taka katolicka bar/bat micwa, czyli bierzmowanie. wszystkie takie uroczystości wynikają pewnie z jakichś tradycji typu:mnie ochrzczono, byłem u I komunii i mi to nie zaszkodziło. Podobnie jest z używaniem tzw:klapsów – ojciec mnie bili i wyrosłem na porządnego faceta (np. Cymański z PIS).

    Myślę, że bardziej od tradycji, jakkolwiek ją pojmujemy, jest widoczna presja otoczenia; szczególnie dzieci potrafią zgnębic kolegę, koleżankę, którzy są inni.A jeśli jeszcze do tego w domu słyszą, że niewierzący są źli, podli i lepiej sie z nimi nie zadawać, to efekty takie mamy.

    Znalezione obrazy dla zapytania woda

    Nie wiem, czy moje dziecko jest wierzące, czy nie. Nie pytam o to, Tak postanowiła i ja to szanuję- to móje wnuki i wnuczka, ale JEJ dzieci. I wychowuje je tak, jak sobie oboje wymarzyli, wymyślili. Gdy jestem u niej, szanuję ich postępowanie wobec dzieci i nie robię inaczej.

    Swoje jakoś wychowałam, wstydu mi nie przynoszą.

    Ale pamiętam presję otoczenia, bo moje dzieci do 7 roku życia nie były ochrzczone, przez dwa lata przed szkołą slyszałam, ze powinnam to zrobić, bo to, tamto i siamto, że chrzest, komunia i religia im nie zaszkodzą. Mówiliśmy z mężem, że nie, że mamy inne plany, ale …poddaliśmy się.

    Tym bardziej, że do szkół właśnie wkroczyła religia.Nie chcieliśmy, żeby dzieci nasze spotkaly sie z nietolerancją w szkole na żadnym tle.

    gdy sama chodziłam do szkoły, religia była w kościołach. Gdy w szkole koleżanki pytały, gdzie chodzę, mówiłam, że do tego drugiego kościoła. Nie miałam takiej odwagi, żeby powiedzieć, gdzie mam religię, tym bardziej, że już czułam, że nie podzielam tego wszytkiego, co religia niesie z sobą. Ale miałam wówczas 11-12-13-14 lat.

    Trudno w tym wieku poradzić sobie z ostracyzmem, a z takim postępowaniem spotkałabym się na pewno.

    Cyz rzeczywiscie presja grupy jest tak  katolickich? Wiem, ze jesli rodzice deklaraja swoja niewiare, no, to po jaka cholere te wszystkie celebry.


    votre commentaire


    Suivre le flux RSS des articles de cette rubrique
    Suivre le flux RSS des commentaires de cette rubrique